Gia i moje potworki :-)

Gia - nasza czarna labradorka, i dwa potworki - moje dzieciaki - Amelka i Olek.

środa, 9 maja 2012

na placu zabaw

hmm
czas wykopac dziure . .  .


no wykopana . . . ale sie napracowałam



a to ja i mój brzuszek
Autor: Unknown o 10:19 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

nasze dni

  • ►  2014 (1)
    • ►  stycznia (1)
      • ►  03 sty (1)
  • ►  2013 (2)
    • ►  kwietnia (2)
      • ►  16 kwi (2)
  • ▼  2012 (40)
    • ►  lipca (2)
      • ►  26 lip (2)
    • ►  czerwca (1)
      • ►  01 cze (1)
    • ▼  maja (11)
      • ►  29 maj (2)
      • ►  27 maj (1)
      • ►  18 maj (2)
      • ►  12 maj (1)
      • ►  10 maj (1)
      • ▼  09 maj (1)
        • na placu zabaw
      • ►  05 maj (1)
      • ►  04 maj (1)
      • ►  01 maj (1)
    • ►  kwietnia (12)
      • ►  27 kwi (1)
      • ►  23 kwi (1)
      • ►  21 kwi (1)
      • ►  18 kwi (2)
      • ►  16 kwi (1)
      • ►  14 kwi (2)
      • ►  13 kwi (1)
      • ►  08 kwi (1)
      • ►  04 kwi (1)
      • ►  01 kwi (1)
    • ►  marca (14)
      • ►  30 mar (1)
      • ►  29 mar (1)
      • ►  28 mar (1)
      • ►  27 mar (1)
      • ►  26 mar (2)
      • ►  24 mar (1)
      • ►  23 mar (1)
      • ►  22 mar (5)
      • ►  10 mar (1)

AMELIA

AMELIA
No wiec przedstawiam wam moja zgraje : Potworek najwiekszy, a i dalej rosnie jak burza - Amelia, Amela, Ami, terorystka, potwornicka . . . Dziewczyna demolka. urodzila sie latem w 2008 roku, o 9.21 było goraco . . . po 5 godzinach była . . . prawie 4 kg małego pulpeta. Pierwszych 2 miesiecy jej zycia nie pamietam - płakala, darła sie non stop - tylko przy piersi - dzien i w nocy. Teraz rozgadana - co? dlaczego? po co? czemu? - ja "wysiadam" wieczorem po 12h pytań.

ALEKSANDER

ALEKSANDER
Mlodszy, mniejszy i wydawało sie spokojniejszy - z dnia na dzien trace ta pewnosc - Aleksander, Oli, Olek, Olinek, Olo. Tez było ciepło w czerwcu jak piekny ksiaze stwierdził, ze juz czas na ten świat, w 2011 roku urodziło sie istne przeciwienstwo Amelowatej . . . No i nie chodzi tylko o płec :-) malutki 2,5 kg, . . . po kilku miesiacach ujawnił sie jego spokuj, opanowanie, zdystansowanie i nieufnosc wobec swiata (Amelia jest na wszystko i na wszystkich na tak). Pomyslałam, ze to taka pociecha dla mnie bym nie zwariowała, . . . o ile głupia była moja naiwosc . . .

GIA

GIA
I na koncu choc nie pomijana - oaza spokoju i wyrozumiałosci - jest " saperem" ktory rozbraja mnie jak mam ochote na mord . . . Jej brazowe oczy, czarne futerko, ten wzrok . . . Gia - labradorzyca z krwi i kosci, prawdziwa, podrecznikowa, nie tylko ze zwgledu na pochodzenie ale i na charakter. Czarna kulka urodziła sie 12 wrzesnia 2008 roku pod Toruniem. Jest towarzyszem i kompanem zabaw Ameli od dawna, a teraz dołaczy do nich Olek.

POLECAM

  • http://zieloneszycie.blogspot.com/
  • http://blog.sprytnamama.pl/2011/09/mata-edykacyjna-z-materiaow.html
  • http://karolinawierzykowska.blogspot.com/

O mnie

Unknown
Wyświetl mój pełny profil
Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.