niedziela, 1 kwietnia 2012

lody z nieba

Pogoda zmienna.
Na spacerze zaczyna podac grad :
Amelka mowi : "mama lody spadaja z nieba"
Potem podnosi głowe do góry i krzyczy : " ja chce truskawkowe" . . ..

1 komentarz:

  1. tak się naśmiałam z twojej rozmowy i Amelią, że aż policzki mnie bolą.:)

    OdpowiedzUsuń