wtorek, 29 maja 2012

testowanie na "sucho"

No wiec jak juz pisałam ostatnio dostalismy do testowania produkty MAM , dzisiaj pierwsza odsłona testowych zmagań : Na "sucho" czyli moje zabawy w kuchni bez potworków, "sucho" to tak w przenosni bo do testowania uzywałam wody.
A wiec:

*kubeczek niekapek Trainer 220 ml (mamy niesbeski)
Pierwsze wrazenia pozytywne ładnie wyglada, starannie wykonany,
inny sposób uszczelnienia dziubka niz u konkurencji, łatwy w myciu,
nie kapie faktycznie - co nie jest takie oczywiste dla producentów niekapków.

*butelka baby bottle 330ml (mamy przezroczysta z zielonymi potworkami)
Fajny wyglad, nie cieknie, faktycznie wyczuwalna roznica w materiale wykonania smoczka, inny kształt smoczka.
Dla mnie wada jest pionowa skala, w innych butelkach cyferki napisane sa poziomo - moze to kwestia przyzwyczajenia, ale mi to przeszkadza przy nalewaniu wody.

*miseczka Feeding set z łyzeczka (mamy niebieski zestaw)
Wybrałam ja z przeznaczeniem na spacery (na budyie, kisiele,
czy musy owocowe własnej roboty).
No i tu zawód, liczyłam, ze bedzie wieksza, no ale na jedna porcje dla Olka chyba starczy. Niby dwie przegrody ale nie sa szczelnie odzielone od siebie po zamknieciu. Pokrywka tez nie jest szczelna, no i brak mozliwosci schowania lub przymocowania łyzeczki do miseczki.
Łyzeczka jest ciekawie wygieta -
do tej pory uzywałam normalnych plastikowych, ale chyba sobie poradze :-p
Faktycznie reaguje na wysoka temperature - robi sie prawie biała.

Nastepne testy przeprowadzimy z Olkem na "wybiegu" . . .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz