Mlodszy, mniejszy i wydawało sie spokojniejszy - z dnia na dzien trace ta pewnosc - Aleksander, Oli, Olek, Olinek, Olo.
Tez było ciepło w czerwcu jak piekny ksiaze stwierdził, ze juz czas na ten świat, w 2011 roku urodziło sie istne przeciwienstwo Amelowatej . . .
No i nie chodzi tylko o płec :-) malutki 2,5 kg, . . . po kilku miesiacach ujawnił sie jego spokuj, opanowanie, zdystansowanie i nieufnosc wobec swiata (Amelia jest na wszystko i na wszystkich na tak).
Pomyslałam, ze to taka pociecha dla mnie bym nie zwariowała, . . . o ile głupia była moja naiwosc . . .
Oj tam, głupia... Nadzieje trzeba mieć ;)
OdpowiedzUsuńale ma uśmiech rozkoszny...
OdpowiedzUsuńale ma uśmiech rozkoszny...
OdpowiedzUsuń(mamusia.cz.)